Archiwum luty 2005


lut 28 2005
Komentarze: 5

weekend... weekend... i po weekendzie...
był zajebisty tylko szkoda ze taki krociutki....
w sobote all dzien z Daiwdkiem:P a w niedziele korki z matmy...
i znow szkola... znow 5 cudownych dni nauki... w srode 3sprawdziany: matma, infa, biolca... MIŁO! l u b i e ...
coz to duzo mowić... Kocham szkołe :)
ale juz do wakcji coraz mniej...:)
a dzisiejszy dzien był całkiem całkiem :D
noc była troszke mecząca.. [brzuszek nie dawał mi spac;)] ale dzien wielkie OK...
w budzie 6 lekcji w tym zastepstwo... bo szkole miłe popołudnie z Kubusiem... wreszcie SAM na SAM:) było bosko czekam na powtorke :D :*:*:*:*
mowia ze faceci boja sie panien podczas okresu... Kochanie co na to powiesz!? <LOL>
mam dziś baardzo dobry humorek... nie wiem z jakiego powodu... ale jest  Z A J E B I S C I E :) i oby tak dalej...
konczac chce zyczyc pewnej osobce duuuuuzo zdroowka WRACAJ ze juz do Nas!!!! tesknie!
a wam wszystkim buziak i do kolejnej noty:)
=*

zyleta : :
lut 22 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

dzisiejszy dzien minął megaaa(!) interesujaco:)
od godziny 9-14 bawiłam sie w szatniarke..
popołudnie w knajpie,
a teraz siedze nad ksiazkami.... jutro kartkoowka z niemca...
sprawdzian z biolcy.... a co najgorsze 2 matmy!! 90min meki z profesor S.
masakra!
ale tydzien sie juz konczy...
podobno jakos nie bawem jakies rekolekcje beda.. mniej nauki mniej stresów;)
jak widac humor mam lepszy...bo troche sie poukładało...=) nie mam co pisac...
nauka czeka... a jak mi sie nie chce!!
Bosh....=)
Koncząc chce komus cos powiedziec...
dziekuje Ci:
ze znosisz moje dość(!) czeste wahania nastoju...
ze akceptujesz mnie taka jaka jestem...
ze nie żadasz odemnie zmian....
za to ze wytrzymales juz ze mna 5 miesiecy....
w ogole za to ze jestes....
=*

zyleta : :
lut 21 2005 mega wkurzajacy dzien(!!!!!)
Komentarze: 5

dzisiejszy dzien scharakteryzowałabym jako jedno wielkie NIEPOROZUMINIE:
* o godzinie 5.00( do szkoły mialam na 9 ) byłam juz wyspana... za cholere nie mogłam usnąć... świetnie!
* jadac do budy autobusem lini 114 znajdujac sie w pobliży Pl. Inwalidów.. przeżyłam stłuczke... Astra II zajechała 114 drodze i było puk... ofiar 0 poza jedna schisteryzowana staruszką...
*lekkie(!!!!) nie porozumienie z baaardzo bliską osoba o moja przeszłość( dosłownie o archiwum)
skomentuje to tak: zawsze flirtowalam z facetami taka juz B Y Ł A M (!)(!)(!) 
kocham Ciebie i tylko Ciebie i nie chce NIKOGO innego!! pamietaj!
*zgłosiłam jedynego X jaki miałam na semestr z matmy...=
*przez 2 godziny infy nauczyciel nie przyszedł tzn. przyszedł 10min przed dzwonkiem i jeszcze beszczelnie nas zatrzymam 5min.
... zamiast nas zwolnic do domu.. to dewastowalismy komputery....
w ogole wszystko mnie wkur....a nooo tak okres sie zbliza to mam humory... norma!!!
wiec z wszystkimi z którymi juz sie pokłuciłam to sorki.. a z tymi z ktorymi jeszcze nie gadałam OSTRZEZENIE:)
koncze... mam serdecznie dosc wrazen jak na jeden dzien....
dobranoc=*

zyleta : :
lut 17 2005 cięzka noc... mam nadzieje ze ta bedzie...
Komentarze: 6

Mam znów megaaaaa lenia=(
chce mi sie tak cholernie spac.. w nocy nie spałam za wiele... miałam strrraszny sen.. dlaczego wspomnienia wracaja?? i dlaczego akurat w nocy??wtedy jak tak bardzo potrzebuje spokoju??? ale przytulenie sie do bluzy ukochanej osoby i poczucie Jego zapachu.. wywołało takie błogie uczucie bezpieczenstwa...i jakos zasnełam... ale nie było łatwo... nie mogłam w ogole oczy zamknąc... bo znow miałam to przed oczami....ale koniec... chce ZAPOMNIEC!!
 wracajac do narzekan:
NIC jawnie NIC mi sie nie chce... nawet na kompie mi sie nie chce siedziec... noo zwała jak cholera...
jutro juz piateczek.. ale jakos sie nie ciesze... mam tak przerypane lekcje ze to nie porozumienie... siedze w budzie do 18...
potem  musze sie jeszcze spakowac bo jakos mi sie dzis nie chce...
musze przeczytac jeszcze dziś streszczenie ZBRODNI i KARY... to juz w ogole mnie przytłacza...
wiecie co.. lubie sobie tak czasem pomarudzić.. tak jakos mi lepiej jak sie juz wygadam... a najlepiej ze marudze wie chyba Kuba... dziwie sie kochanie ze jeszcze to znosisz....
koncze.. im wczensiej zaczne booka tym szybciej ja skoncze...
pzdr!
=*=*=*=*=*=*=*=*

zyleta : :
lut 13 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

Elo...
na wstępie z okazji walentynek chce wam zyczyć wszystkiego NAJ!
dużo miłości... wymarzonych partnerów... i czego sobie tylko życzycie...
=*
co u mnie?
niedawno(przed paroma minutkami) wrociłam do domku byłam na wycieczce krajoznawczej u Kubusia...=)
molestowałam go.. jakiś filmik ogladaliśmy ale nie pamietam tytułu... zaj.....e fury były!
ale oczywiscie nie była bym soba jak bym nie palneła jakiegos głupstwa.. ale o tym juz wole nie wspominac...
niezła beka byla... pogratulowac mi tylko...
musze sie pochwalic.. juz nie jestem Kuby dziewczyna..
jestem Jego narzeczoną:D( Kubus Twoja słowa) dostalam sliczny pierscioneczek... jeszcze raz dziekuje kochanie...
jutro szkoła... znow sie zacznie... Bosh..... tak bardzo mi brakowało tych zjebanych ryji nauczycieli...
teraz byle by do swiat!! koncze....
jutro buda jak juz wspominałam.. a jeszcze trzeba teraz sie spakowac  bo znow nieznajde połowy zeszytow...
i wykapac...
dobranoc!
ide molestowac bluze...:P

zyleta : :