Archiwum lipiec 2006


lip 26 2006 Młoda kobieta z 19stka na karku...
Komentarze: 5

I stukneła mi 19stka :) ehh.. dostałam multum esów.. telefonów... maili i w ogole w ogole..
Miło tak raz w roku zobaczyc ze znajomi o Tobie pamietaja i dobrze CI życza...
Odezwały sie do mnie osoby po których życzen szczerze sie nie spodziewałam... np. mój były.. zwarjowałam normalnie!
była przyjaciołka.. kuzynka z ktora sie szczerze nie znosimy... a tu miłe i szczere ( mam nadzieje) zyczenia...
Wszyscy życza mi szczescia itd. Krzysiek oczywiscie samoakceptacji :D
ale jedna osoba powiedziała: Zrozumia życia wybrania tej własciwej drogi i ustatkowania sie...
Słowa madre i słuszne.. Moze czas sie wziąść je do serducha i sie zmienić????

zyleta : :
lip 25 2006 Very Happy ( wreszcie )
Komentarze: 3

JESTEM SZCZESLIWA  bo:
1). dostałam okres :P ( 14 dni spóźnienia ehhhhhhhhhhhh....)
2). w pracy zajebiscie.. wypłata w poniedziałek całe 1000 dla mnie :)
3). Mam wolny weekend...
4). Jade do kamy na all weekend na same imprezy :) festyn, dyskoteka pod gołym niebem, masa facetów :)))
5). Krzysiek przyjeżdza w sierpniu :)
6). kumpel mi sie oświadczył hehehe :) zebym nie została stara panna :D
7). życie jest piekne..
8). 0 problemów na mej główce...
Y E A H !
I oby jak najdłuzej :D

zyleta : :
lip 18 2006 Się porobiło...
Komentarze: 6

Zawsze jak mam o czym napisać note to oczywiscie blogi.pl nie śmiga bo po co?
Co u mnie?
Zero nowosci.. Monotonia mnie zabija.. Droga dom-praca mnie juz nudzi...
Stwierdziłam wczoraj,że brak mi stałego związku... Potrzebuje stałego, pewnego faceta.. Taa... Chyba dorośleje.. Dojrzewam w tej kwestii... Brakuje mi takiego "misia" do pytulenia... Kumpli mam ale co z tego.. Chce faceta.. :
W robocie... Do przodu juz 650 zeta zarobiłam a dopiero 18 lipca.. Wiec powinno byc OK..
Jestem studentka Wyższej Szkoły Promocji Zdrowa w Krk.. Zostane pania kosmetyczka :D
Spełniłam swoje marzenie... Jedno z bardzo licznego grona.. Ale przynajmniej o jedno mniej... teraz mi sie tylko marzy skok ze spadochronem... I kolczyk w jezyku :)
Moje maleństwo( Dawiedek ) sie rozłożył.. chora bidula jest.. Wymiotuje.. All time... Nic nie je.. a mnie nawet przy nim nie ma :(Bu...
Moi rodzice nad morzem.. Ja w hausie z kuzynka żyje.. I jakos dajemy sobie rade.. Oczywiscie za nim uśniemy to nawijka solidna jest.. Takze od 2 dni chodze nie wyspana i markotna.. Jeszcze mi sie okres spóźnia tydzien.. Wrrrr!
I to by było chyba tyle..
Aaa i kolejny dobry kumpel opuscił Polske.. Towarzystwo sie wykrusza.. A ja tęsknie....

zyleta : :
lip 04 2006 Każda mijająca chwila to szansa aby coś...
Komentarze: 4

(Sorki za literówki ale dzis juz padam. I nie mysle...)
Się można w pracy dowartościować hehehe :P Miałam dzisiaj taka sytuacje: opowiadałam Asce ( kumpeli z worka( jak to brzmi hehe) mój sen: śniło mi się ze ktos mnie zmuszał do operacji plastycznej twarzy.. nie chciałam ale musiałam ale po co to nie pamietam :? i tak opowiadam i opowiadam.. a tu jakas babura do mnie w ogole podbija w sklepie i mowi: ja to pani takiej buźki(!) zazdroszcze.. taka pani młoda ( mam 19 lat to jak mam wygladac !?) zdrowa cera i taki ładny biust a ja SZOK..  co mam powiedziec.. i w ogole... I wylew ze śmiechu.. Na pól sklepu.. No cóz... Brak samoakceptacji sie kłania :D
I miałam racje ze 1st wrażenie jest mylne.. Myslam ze Monia jest bee ( nie bede stosowac innych epitetów) a tu zajebista laska.. Wczoraj po jobie na zakupy razem do G.K. w weekendzik na piwko... Laska świetna..I do pogadania.. I charakater bardzo podobny do mnie.. Posmiac sie mozemy.. I jest miło.. Jutro na 10h.. Od 9 do 19... Boze jak ja wyrobie... Ale 45 zeta do przodu! Bedzie na kolejna bluzke :P:P:P:P
W sobote planujemy ustawke klasowa... ale czy wypali... Hmmm.... Zobaczymy.. Ja chce gdzies wybic mam dosc pracy!!!!!!!
Jak ktoś ma jakies oferty ja sie pisze! Na wszystko!
Sprzatałam ostatnio w szafce przy kompie.. I wypadło moje pudełeczko z pamiatkami... Walentynki... kartki z życzeniami... "Prezenty" od byłych.. Pamietniki.. I w ogole takie rózne.. Jak sie poryczałam.. Jak czytałam niektóre urywki.. O Krzysku.. O pierwszych motylkach w brzuchu..O wakacyjnej miłosci... Boze co to były za lata.. Starzeje sie.. Brakuje mi tych beztroskich chwil.. Obozów... Chwil spędzonych z Krzyskiem... Wypadów ze znajomymi.. A teraz.. Praca od pon do sob. Nie mam czasu na nic!!!!
Zaczyna mnie to wkurzac... Musze odreagowac...
Ale najbardziej mnie meczy że co kilka nocy mi sie śni mój były.. Ze sie godzimy ze jest Ok.. A potem ten sam sms..
AAA... szkoda gadac!! Czy jest jakis sposob aby wpłynąc na własne sny?
Szczerze WĄTPIE!

zyleta : :
lip 01 2006 ch** z tytułem... Bulwers:[
Komentarze: 8

Chodzę dziś tak nabuzowana ze dramat… Jakiś chłop się do mnie w tramwajce dopieprzył..
To myślałam ze zaraz normalnie mu cos zrobię.. Nawija.. I nawija.. A ja yhy.. taa..
W poniedziałek mam na 10 do pracy.. Nie wiem jak ja wstanę… 9h stania.. bosh…
Ale damy rade.. Wczoraj wypłata wskoczyła 313 zeta.. Za 8dni to chyba dobrze:)

Oczywiście już kupiłam sobie spódnice i bluzkę ( tzn. tunikę:P) oczywiście u nas w shopie..
a jak zamiast 89zeta dałam 44 :P dziś sobie jeszcze kupiłam odżywkę do włosów, i torebkę..
Jak szaleć to szaleć..
 Musiałam sobie jakoś humor poprawić, bo rano był dramat… Ale nie ważne..
Szkoda moich rąk na klawiaturę i nerwów na wspomnienia..
Powiem tyle: Faceci to skończeni ciule…
(może nie wszyscy.. Ale ja właśnie na takich trafiam, mam wyjątkowe szczecie do tego typu facetów)
Kończę.. Idę  poodkurzac..
Buziam all :*:*:*

 

zyleta : :