Archiwum luty 2005, strona 1


lut 11 2005 W11 rulez!
Komentarze: 6

Elo=*!
jestem ledwie zywa...  własnie wrociłam do domu... (wybiłam o 13 wróciłam teraz) niby malutko ale jakas rozje*****a jestem ostanio... mam MEGA(!) lenia... a tu szkoła tuz tużz...=( o Boze!!
ale jeszcze mamy ferie wiec o szkole cicho(!)
dzisiejszy dzien spedziłam na spotkaniach... najpierw z Kuba potem z Malina(teskniłam[!!!])
a potem jeszcze z kumplem z klasy bylismy ogladac W11<lol> juz wiem gdzie maja biuro... dokąłdnie=)
szły dziś niezłe jazdy... smiechawy jak cholera... ale nie chce mi sie o tym pisac...
Mam do was pytanko?
Czy Was tez czy tylko mnie tak bardzo denerwuje(mowiac spokojnie i ładnie) te wszystkie wystawy walentynkowe....
te serduszka...łeee....bo mnie kur***a łapie... bez kitu(!)...wrrr.....
maskara!!!
koncze! i bądź co badź życze udanych walentynek... duzo RÓZYCZEK;)
pzdr600!
=*=*=*=*=*=*

zyleta : :
lut 08 2005 to co odeszło już nie wróci... MAM NADZIEJE!!!...
Komentarze: 8

Elooo ludziska!!
problem zażegnany... mam nadzieje ze to juz po raz ostatni facet wycina mi taki numer.... ale juz nie istotne...
pomimo ciezko zapowiadajacego sie dnia...był On cholernie zabawny... i milusi...
w zyciu nie usłyszam tyle komplementów co dzis... :o... a przeciez ja NIC nie zrobilam z soba takiego..
ale milo było... <wstydnis>:) dziekuje!
teraz podziekowania:)
Mariola Tobie szczególne... za rozmowe, towarzystwo, i podtrzymanie(to sie pisze razem czy osobno:) na duchu...:)
Malina Tobie za ta wczorajsza godzine przegadana przez phone... i za to z ogole jestes... juz tyle lat!!;( wzruszyłam sie...
Krzysiek Tobie nie bede dziekowała...bo juz w zyciu Ci dośc nadziekowałam... i bede wdzieczna za wszystko...:)
Goguś do Ciebie to co do Krzyska...
i wszystkim innym ktorzy pomagali mi przez to przejśc....wiem ze nie byłam wczoraj za miła dla Was... ale tak wyszło....
poraz kolejny zadziwiłam siebie...nigdy nie uwierzyłabym  ze jestem aż taka silna psychicznie(wiem zadziwiłam Was laski[mariola i malina...]ale ja juz taka jestem nie pokazuje na zewnątrz co mi jest....] i ta kłodę rzucona mi przez los też przeskoczyłam=)
z czystym sercem przyznaje JESTEM Z SIEBIE DUMNA!
Jak to dobrze miec przyjaciół...prawdziwych przyajciół....
dziekuje....
a teraz spadam
udanych OSTATKÓW zycze...
=*=*=*=*=* pzd600!

zyleta : :
lut 06 2005 z=w=a=ł=a
Komentarze: 5

wrociłam....
na powitanie nie zbyt miła niespodzianka ale... nie chce o tym pisac tu......
za bolało....boli....i nie wiem czy szybko przestanie....
ale ciiii...
w goorach było nawet...
wynudziłam sie troszke... bo przez 2 pierwsze dni nie miałam czasu na spotkania ze znajomymi.....
ale potem sie rozkreciło....
narciochy... randki ze znajomymi...:)
 raz byłam na wyciagu.... nie w celu narciarskim..... Tylko wpadłam z wujkiem na piwko....
Spotkałam starego znajomego...jakie było zdziwienie!!!ale oczywiscie Go nie poznalam.. a jak... wkoncu mam skleroze....
ale potem bylo baaaaaardzo śmiesznie...buhahaha!
Dawidem sie nacieszyłam i postanowiłam ze wracam....
mam troche do załatwiania w Krk wiec powroociłam!
Moja mamusia zdała prawko, potem imieninki... %.....
i tak minął mój tydzien...
Napisałam sobie wypracowanie z polaka( w 2 dzien ferii steskniłam sie za szkołą=) niee noo powaznie
chciałam miec to z głowy jak najszybciej....)
i chyba tyle... 
Monia!!
TY sobie nie myśl ze ja o Tobie zapomniałam!! Bo to jest nie mozliwe... poprpstu nie było mnie w KRK... dzis dop wrociłam...
i chce Ci złożyc zyczonka(spoznione ale szczere) wszystkiego naj naj naj na NOWEJ DRODZE ZYCIA(pełnoletniej=)
samych sukcesow... duuuuuzo love!! i czego sobie tylko życzysz!!

koncze... całuje...
pzdr 600!
=*=*=*=*=*=*
Mariola! tez teskniłam!!:)

zyleta : :