Archiwum sierpień 2005, strona 1


sie 17 2005 smiechawa... i obcojęzyczna wycieczka......
Komentarze: 11

Dziś to juz w ogóle ludzkie pojęcie przebiliśmy.. Dzizyys.. Ten chłop mnie rozwala.. na polu max ciapa... mokro i deszcz...
ale Rafałek(kuzyn) wymyślił że pojedziemy na uroczą wycieczke.. noo nie wazne że zimno... ze deszcz sra maxymalnie... noo a jak moze LUBIMY? :))) rafałek przyjechał jeapem Tatusia... Ok.. wszystko pięknie... ale za cicho.. tam gdzie ja tam zawsze musi(!!!) być głosno..bo jak nie to zaczynam gadać.. a w tym jestem mistrzem... pytam kuzyna masz jakas płytke.. Mówi ze nie wziął.. noo nic kazał sprawdzic w schowku.. znazłam jakas kasatke właczam.. a tam nuta po niemiecku... szła tak: Neun-und-neunzig luftballons auf ihrem weg zum horizont... wzrok na siebie i polew.. ja uczyłam sie tej nuty w gimnazjum.. a mój kuzyn miał niemca na wymianie.. i uwielbiał tę nute... a jak... pojechalismy na stacje ludzie jak usłyszeli jakie hiciory lecę.. too łooo.. na nas.. a my dalej śmiechawa... Później byliśmy w KLUSZKOWCACH na "bobslejkach"... i wygrałam nie dogonił mnie.. nas nie dogoniat a jak :P:P:P:P i tak postanowiliśmy wyjechac wyciagiem do góry.. nie wazne ze Rafał podnosił tą "belkę" ochronną do góry...
nie ważne że trzepał tym jak łosiu... nie ważne ze zatrzymało sie na dobre 3min. a ja z tym warjotem śpiewającym.. celine dion z tytanika... nieee wazne.. ze o mało sie nie zabiłam schodząc z wyciagu... nie wazne!! wszystko jest nie ważne... ale ważne jest to ze tam wyryłam orzeła( wiem wiem.. orła) że myślłam ze mam kość dupna złamaną... polew mega! później bylismy na lodach( bez skojarzeń ;D) i wracalismy do domu 1,5h a powinniśmy max 30min. przecież nie dał rady prowadzić takie śmiechawy szły...:))))) Czemu tak późno na siebie trafiliśmy.. ja w niedziele juz wyjeżdzam.. i nie przyjade tu szybko... ehhh... szkoła sie zbliża.. zbok polonista... hitler wychowawczyni... just 4 w klasie... Ehhh.. ale w sumie to tęsknie za niektórymi... nawet baaaaardzo!!!! :******** spadam bo idziemy z Rafałem na podbój bo nam sie chce.... dobrze pobawić... :P:P:P:P a poza tym musze zakład wygrac:)pozdrawiam wszystkich!!:*** 

zyleta : :
sie 16 2005 jak jest??? Dobrze... Baaaa zajebiścieeeee!!...
Komentarze: 12

Ehh.. witam all.... obolała.. ale szczęśliwa… Obolała bo okres dostałam.. i brzuch mi napieprza.. lekko.. ale przeżyje.. Byłam sobie wczoraj na Słowacji.. Tyłek wymoczyłam… Odpoczęłam… I uśmiałam się za wszystkie czasy.. Dzizys.. co się działo..=) Nie ważne ze przechodziłam lustracje… górnej części ciała… Nie ważne! Nie ważne ze jakiś typ ziorał na mnie przez godzinę.. Nie ważne.. A POTEM… Płynę sobie i z całej pyty… boom.. 1st myślą auułaa.. moja głowa.. Podnoszę głowę już wulgaryzmy na języku.. a to mój kuzyn.. i oboje łoooo! Co Ty tu robisz? Pogadaliśmy.. ponabijaliśmy.. i kuzyn może wrócimy razem do Polski.. noo spox.. Wychodzę a tam czarny chrysler…  szczena w dół.. ale nic nie mówiłam.. Wróciłam do Polski.. i spełniłam swoje kolejne malutkie marzonko… jeździłam quadzikiem… Nie ważne że wróciłam całą w błocie.. ale było zajebiście!! Tak więc jak na razie wszystko jest bardzo dobrze.. :P:P:P:P
Ja nie chce do szkołyyy!! Dzizys… a już tak malutko wolności… NIE CEEE!!!
A jaki miałam dziś sen... kwestia dla osób pełnoletnich :) tak wiec ciii…
kończę…
Bo ustawiłam się z kuzynem… Ciekawe co dziś wymyśli.. pzdr!:*
Paula robi fanklub kuzynów???:D

zyleta : :
sie 13 2005 Co zazdrość robi z człowiekiem...
Komentarze: 7

Witam i o zdrówko pytam:)
Wczoraj przyjechałam w góry... Ide sobie z wszytskimi tobołami.. dziecko mi sie rzuca na szyja.. a ja stoje jak wryta.. w altanie siedzi mój kumpel któremu obiecałam ze pójdziemy na piwko.. tak wiec wczorajszy wieczór/noc spędziłam w Jego towarzystwie.. mojego wujka...  Jego kumpla wraz z zona(mega(!) zazdrośnicą... prze jaja odchodziły... m.in. o godzinie 1 w nocy ścigalismy sie w 4 na ścigaczach.. wszyscy lekko(!) wstawieni.. ale.. było dobrze... :D więcej nie powiem NIC.. poza tym ze dzieki temu ze zerwałam nocke.. nie pojechałam na Słowacje.. masowac tyłka.. ale jakos nie specjalnie żałuje.. :P:P:P tylko wszyscy dzis leczą kaca.. boli głowka.. boli.. Dziś byc może powtóreczka..
a jaka złapałam rozkmine.. to dramat! Jak miłość potrafi człowika zaślepic.. Matko świeta.. normalnie przez miłość sie głupieje...
jedna pała taka zazdrościa..  że za głupie oko puszczone do męza.. omało oczu drugiej nie wydrapie..
chłop sobie jaja robi z panny a Ona fochami rzuca.. do kibla chciała z Nim iść bo jakoś poderwie...
noo jawny dramat..
Musze kończyć bo jestem wzywana na polko.. Tak wiec wszystkim życze miłego wekendu:)
Buuuuuuuuuuuuziam i tuuuuuuuuuuule!

zyleta : :
sie 11 2005 (...)Nie ma zdrowych uczuc jesli myśli chore...
Komentarze: 7

Hej wszystkim...
Nie dawno wstałam... chociaż noc była długa, ciężka i zajebiscie męcząca...
śniły mi sie koszmary... że ktoś sie do domu włamuje.. ze dostałam kose w głowe(?)...
później że sie paliłam.. uwielbiam ogień.. ale bez przesady...
Wczoraj sie zajebiście źle czułam... stan podgorączkowy.. dreszcze... ale wstałam dzis jako nowy człowiek.. wyspany człowiek..:)
zaraz śmigam składac wniosek o dowód.. wreszcie.. zmogłam sie w sobie.. i jazda... jedzie ze mną kumpel.. bo gdy nie On to bym tam w życiu nie trafiła...  ale cóz nie ma jak znajomi.. w ogole córka kolezanki mojej starszej.. w ciązy... (o rok młodsza ode mnie).. moja kuzynka w ciaży... moze ja tez bym soebie dzidziusia zrobiła.. w ogóle moja starsza powiedziała że dorosłam.. :))..
a ja polew.. M: nawet mogła być juz mamusia zostac.. dobra matka... a ja łooooooo... I tekst a co to za chłopak z którym sie ostatnio umawiasz?? i wywiad: wiek, zawód, itd.. M: aaa jak starszy to dobrze... SPROSTOWANIA: to jest tylko(!) i wyłącznie kumpel.. noo ale nie bede pozbawiała nadziei mamusi..
Czas spadać.. Bo mam mały problem ale bedziemy go rozwiazywac w drodze... jaki ja mam kolor oczu.. jedni niebieski... drudzy zielony... noo i co ja mam wpisac.. noo nic spadam... buuuuuuuuuuuziak 4 all!

(...)
Ty także bądź takim młodym wilkiem
Tylko pamiętaj że życie jest cholernie ślizgie
Jeśli jednemu z was coś złego się stanie
Drugi da mu wsparcie miłość przyjaźń i oddanie(...)

zyleta : :
sie 09 2005 Fotograf zaliczony:)))
Komentarze: 10

Witam.. Dzis mam jakiś udany dzień…
humorek dopisuje… wszystko po mojej myśli…
i do tego wreszcie udało mi sie kupić pieczarki.. bo już mi susza głowę o zapiekane pieczarki.. i w końcu zebrałam sie w sobie.. chciałam zrobić wczoraj a tu zonk nigdzie(!) nie ma grzybków.. wiec dzisiaj zakupiłam... i zrobiłam obiadek.. wszyscy ucieszeni... nawet mój tatuś stwierdził z uśmiechem Ty umiesz gotować... :)
Kolejnym krokiem w przód było to ze udałam sie do fotografa i strzeliłam fotki do dowodu... może Wam pokaże... jak będziecie grzeczni:) oczywiście musiałam przepłacić.. za 4 szt. 20zł... do tego jakiś zboczony fotograf.. a dekolt dobry? może być takie zdjęcie.. ja sie patrzę a tu głowę mam obcięta a biust uwietrzniony..myśle sobie zdiecie do dowodu człowieku a nie na rozkładówke.. wiec pytam a nie za nisko to zdjęcie? a typ:aaa może rzeczywiście.... 
potem musiałam czekać... jakiś kolega sobie przyszedł tego typa.. i obcina.. później żałowałam ze wyżej tej bluzki nie naciągłam..:)
Nawet naj- kumpel mi esa napisał.. a dłuugo tego nie robił... nawet były sie do mnie odezwał..
co to sie dzieje.. na tym świecie... ehhh....
jak ktoś mi dzis spieprzy humorek...  to pogryzę... Pobije i w ogóle...
ide słuchać verby jak sie zajawiłam na 4 ich nutki to dramat...
tak wiec spadam.. :)) a kwestie zdjęć.. Przemyśle  :))))))))))

zyleta : :