Komentarze: 15
jutro mija 1 rocznica smierci mojej babci....... ;(
[*][*][*][*][*][*]
kocham Cie babciu......;(
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
jutro mija 1 rocznica smierci mojej babci....... ;(
[*][*][*][*][*][*]
kocham Cie babciu......;(
Noo i wróciłam......
na poczatku chce Wam wszystkim podziekowac za te wszystkie miłe komentarze:* jestescie kochane
[Madzia nie niejestem w ciazy:D tzn.chyba:)] nie chce juz meczyc tamtego tematu bedzie co ma być
takie podejscie wpoili we mnie kumple:) i tak do tego podchodze..choć serducho mowi co innego...
ale tyle nie chce juz o tym mowic...powtarzam sie...cholender...:P a co u mnie?
jestem zmeczona... spac mi sie chce... dlatego kapiel i łozeczko zaprasza... bo jutro tez sie nie wyśpie... mam korki z matmty o 8 rano...Boshe w niedziele o 8 matematyka chore!!....ale to tez przeżyje:D moj optymizm wrocił!!
Y E A H !
aaaa wracajac do weekendu:D...... myslałam ze bedzie gorzej ale przezyłam...
i jestem z siebie z tego powodu dumna..:D
koncze... musze sobie na Gg pogadac z ludzmi bo sie steskniłam...pzdr all! i jeszcze raz dzieki!!:*
nadal sie czuje tak jak sie czułam......dziekuje Wam za ciepłe słowa...ale musze dac sobie z tym rade sama.... dlatego jutro uciekam od tego wszystkiego.... musze troche przemyslec.... podjać kilka decyzji..... zrozumiec to wszystko.... koncze....... bede tesknić za Toba......
jest mi źle tak bardzo źle...trace Go....... znow przez swoja głupote..... po policzku znow płyna łzy...a ja nic nie moge zrobic:(...
I zwała mnie dopadła...... mega zwała..... nic tylko siąść i ryczec...... bez kitu.......
miałam sen od którego wszystko sie zaczeło... ale to b.długa historia... ani mi sie nie chce jej pisac ani Wam by sie nie chciało Jej czytac... wiec ją mega skroce... chodzi o ze kiedys zdradzilam... to było z dwa albo trzy lata temu... i cały czas żałuje... wiem jak boli zdrada... dlatego ja juz nigdy nie zdradze nigdy.. wczoraj robiłam porzadek w szafce i wypadł moj notes z wierszykami i otwarł sie na stronie gdzie przeczytałam.....
/Kochac to nie znaczy piescic całowac kochac to znaczy WIERNOSCI dochowac/ jak to przeczałam to mnie jeszcze bardziej dobiło.... mecze sie juz z tym od wczoraj i to cholerstwo nie chce minać... wszyscy moi znajomy widza ze cos jest nie tak ale ja nie chce im zawracac soba głowy...zawsze rozwiazywałam problemy sama.... nie chce ich obarczac jeszcze swoimi napewno sami ich wystarczajaco maja... zawsze jak mam zwale czuje sie taka zbedna... nikomu nie potrzebna.... jestem bo jestem.... beze mnie było by wszystkim lepiej... czemu swiat nie moze miec tylko pozytywnych stron???czemu???:(
(kochanie....przepraszam.......)