Archiwum 26 stycznia 2005


sty 26 2005 wycieczka.... i minimalne zmiany organizacji...
Komentarze: 8

Ludzie moi kochani! Cieszcie sie ze nie mieszkacie w Krakowie...
w wyzej wymienionym miescie jest jawna masakra co sie dzieje...
od swietlików zielooono... bez kitu na Rynku zielono od kubraczkow
(jakby ktos nie zajarzył to w owym zdaniu chodzi o policje)
tramwajki do mnie na dzielnice nie jeżdza w ogole... a jak sie juz jakis zdarzy to z 40min opóźnieniem..
jak wiec dzis do domu butowałam...znudziło mi sie czekanie!
a MPK na to PRZEPRASZAMY za minimalne zmiany organizacji ruchu!!! minimalne!!! taaa.... dobre sobie!!!
snieg sypie jak porypany... ale o to to nie wiem do kogo mam miec prenetsje...:) chyba do tego na górze:)
i to chyba tyle na temat ekscesów w Krakowie:)
miałam wczoraj napisac note ale nie miałam ochoty a sily to juz tym bardziej...
nie dosc ze sie lekko(!) zdenerwowalam to jeszcze qrwa zmarzlam jak jasna cholera...
a mowila mamusia ubierz sobie ocieplane spodenki.. ale Agusia wie lepiej!
ale ogolne uwazam wyjazd za udany!
jak mi juz cisnienie przeszlo w drodze powrotnej.... bo byly smiechawy jak cholera:) pokarze zdecia pokarze... tylko zostana wywolane.... byly jaja mowie Wam w pewnym momencie to nie dosc ze brzuch mnie rozbolal to jeszcze omalo co sie nie posiusialam ze smiechu...=D ale nie opowiadam bo za duzo pisania...:)
jednym slowem bylo ZAJEBISCIE:)[bez kilku wyjatkow]
konczac chciałabym złożyć jednej z moich ukochanych przyjaciolek... kuzynek.... obozowych kompanow.... najbardziej za*****j wyku******j Malinie na swiecie! wszystkiego naj naj naj lepszego!! Malina Kocham Cie Stara Dupo!:)
Mariola Ciebie tez kocham!!!:)=*=*=*=*
a Was ludziki pozdrawiam!:*



zyleta : :