Archiwum styczeń 2005


sty 28 2005 Ferieeeeee!!!!!!!!!!
Komentarze: 9

I wreszcie mamy FERIE.... 2tyg wolnego... 0 nauczycieli... 0 nauki.... 0 stresow.... mmm.. cudownie!
Jutro juz o 6 wyjeżdzam.. zeby ominać korki na slynnej ZAKOPIANCE...
wiec zaraz prsyznic... i lulam....
ostatnio mam baaardzo dziwne sny... jakies kosmosy mi sie snia...
moze dzis bedzie lepiej..=)
w sumie to nie chce mi sie jechac w goory... co ja tam bede robiła? jak tam tak zimno i biało?
na nartach najwyzej posmigam i dziecko popilnuje...
jeszcze nie wyjechałam a juz narzekam...=)
Takk wiec moze zaczne sie juz żegnac..
zycze Wam wszystkim udanych ferii,...
tym co juz śmigaja do budy miłego II semestru...
a za Toba łosiu bede teskniła! I ciesze sie ze ten tydzien juz sie skonczył... I grzecznie prosze!!
=*=*=*=*=*=*=*
pzdr 600!

zyleta : :
sty 27 2005 Bez tytułu
Komentarze: 5

w ogole mi sie nie chce spac.. a rano musze wczesnie wstac...
juz po jutrze FERIE..
tak długo oczekiwany przez nas moment...
wreszcie sie wyśpie...:)
posmigam na nartach...
a co najwazniejsze naciesze Dawidkiem....
jutro maluch ma roczek!!
a co u mnie?
dzis mnie jawnie nosi! z wszystkimi sie kuce... przegaduje... jestem okropna..
i jak juz dzis usłyszałam kilka razy NIE DO ZYCIA!
a kto wam karze sie ze mna meczyc? źle Ci? spadaj..
ocho.. zaczyna sie! niee..
moze jednak pojde spac...
jakos sie zmusze...
genialna nota naprawde!
jutro napisze lepsza:) dobranoc!!!

zyleta : :
sty 26 2005 wycieczka.... i minimalne zmiany organizacji...
Komentarze: 8

Ludzie moi kochani! Cieszcie sie ze nie mieszkacie w Krakowie...
w wyzej wymienionym miescie jest jawna masakra co sie dzieje...
od swietlików zielooono... bez kitu na Rynku zielono od kubraczkow
(jakby ktos nie zajarzył to w owym zdaniu chodzi o policje)
tramwajki do mnie na dzielnice nie jeżdza w ogole... a jak sie juz jakis zdarzy to z 40min opóźnieniem..
jak wiec dzis do domu butowałam...znudziło mi sie czekanie!
a MPK na to PRZEPRASZAMY za minimalne zmiany organizacji ruchu!!! minimalne!!! taaa.... dobre sobie!!!
snieg sypie jak porypany... ale o to to nie wiem do kogo mam miec prenetsje...:) chyba do tego na górze:)
i to chyba tyle na temat ekscesów w Krakowie:)
miałam wczoraj napisac note ale nie miałam ochoty a sily to juz tym bardziej...
nie dosc ze sie lekko(!) zdenerwowalam to jeszcze qrwa zmarzlam jak jasna cholera...
a mowila mamusia ubierz sobie ocieplane spodenki.. ale Agusia wie lepiej!
ale ogolne uwazam wyjazd za udany!
jak mi juz cisnienie przeszlo w drodze powrotnej.... bo byly smiechawy jak cholera:) pokarze zdecia pokarze... tylko zostana wywolane.... byly jaja mowie Wam w pewnym momencie to nie dosc ze brzuch mnie rozbolal to jeszcze omalo co sie nie posiusialam ze smiechu...=D ale nie opowiadam bo za duzo pisania...:)
jednym slowem bylo ZAJEBISCIE:)[bez kilku wyjatkow]
konczac chciałabym złożyć jednej z moich ukochanych przyjaciolek... kuzynek.... obozowych kompanow.... najbardziej za*****j wyku******j Malinie na swiecie! wszystkiego naj naj naj lepszego!! Malina Kocham Cie Stara Dupo!:)
Mariola Ciebie tez kocham!!!:)=*=*=*=*
a Was ludziki pozdrawiam!:*



zyleta : :
sty 23 2005 szczesliwa=)
Komentarze: 4

Nie bedzie dłuuugie noty...
chce tylko wszystkim powiedziec ze jestem
SZCZESLIWA...
dlaczego??
niee wiem....
jakos sie wyspałam dzisiaj...
mam głowe juz slicznie wymyta...
i perspektywa wtorku mnie baaardzo cieszy!!
cały dzien z dala od Krakowa...
a przy okazji... moze bedzie tam ktos mi bliski...:P
było by za dobrze.. gdyby wszystko było takie piekne..
jeden mankament być moze ciocia wpadnie...
ale to jeszcze nie jest pewne!!
ale nie dam sie jej tez!:)
koncze... ide dalej molestowac Kube na Gg...
pzdr 600!
:*:*:*:*

zyleta : :
sty 20 2005 Kochałam kocham i bede kochac...
Komentarze: 12

Jestem chora... jawnie umieram...jestem okropna... nie do zniesienie.... tylko narzekam narzekam i narzekam...
ze to... ze tam to! ale czy was by to wkurzało... tydzien przed feriami... CHOROBA Cie dopada!! czemu własnie ja!?
przeciez jestem grzeczna...:P W domu nuuuuuuda...  nie mam siły na nic... zebym zacne 4 litery ruszyla z werka tez mi sie nie chce:(co robie w domu!? łozko....Tv.... komp.... net/GG.. mp3/ i łozko.... łozko... łozko.... i jeszcze RAZ łozko!nie było by w tym łozku nic złego gdybym nie lezała w Nim sama...:P  Ale szczerze(!) to nawet bym nie chciała zeby mnie ktokolwiek ogladał w takim stanie..nos czerwony.... kaszle i kicham co chwile... skrzypie a nie mowie...leee strrraszne!!do wtorku M U S Z E (!) byc zdrowa... obiecałam to komus!! musze! musze!ale chociaż bym miala chora pojechac do tej Białki to i tak pojade! pierdziele....
Na koniec kilka słow do baaardzo bliskiej mi osoby:
WIERZE ZE TO WIDZISZ....Kocham Cie nadal... i kochac zawsze bede.... zawsze! wkoncu... przyczyniłas sie do mojego wychowania...byłas jak druga mama ktora zawsze przytuli... pocałuje...zawsze bylam Twoim oczkiem w głowie...
jutro Twoje swieto... a ja nawet nie dam rady zapalić Ci swieczki na grobie... robie to teraz... tak symbolicznie!
[*][*][*]
choć od Twojej smierci minał juz ponad rok... ja wciaż nie mogę w Nia uwierzyc... brakuje mi Ciebie... tak bardzo.....
Kochałam kocham i bede kochac...


zyleta : :