Komentarze: 3
dzisiejszy dzien minął megaaa(!) interesujaco:)
od godziny 9-14 bawiłam sie w szatniarke..
popołudnie w knajpie,
a teraz siedze nad ksiazkami.... jutro kartkoowka z niemca...
sprawdzian z biolcy.... a co najgorsze 2 matmy!! 90min meki z profesor S.
masakra!
ale tydzien sie juz konczy...
podobno jakos nie bawem jakies rekolekcje beda.. mniej nauki mniej stresów;)
jak widac humor mam lepszy...bo troche sie poukładało...=) nie mam co pisac...
nauka czeka... a jak mi sie nie chce!!
Bosh....=)
Koncząc chce komus cos powiedziec...
dziekuje Ci:
ze znosisz moje dość(!) czeste wahania nastoju...
ze akceptujesz mnie taka jaka jestem...
ze nie żadasz odemnie zmian....
za to ze wytrzymales juz ze mna 5 miesiecy....
w ogole za to ze jestes....
=*