Komentarze: 10
Dzizyyys, jaki mam dziś genialny humor... Od rano mam banana na twarzy... bez kitu!
Rano to może nie bo jakaś głupia mucha mnie obudziła... ale przeżyłam..
13sty a tu takie jaja odchodzą... Zrobiliśmy sobie z kumplem wycieczke po sklepach... najpierw Ikea..
a później drugi koniec KRK czyli Abra... w Ikei siedzieliśmy chyba z 10min na jednym wyjebanym w kosmos łóżeczku..
noo mówie Wam cuuuuuuudo... było tak miękkie ze mogłabym na nim siedzieć/ leżeć/ itp. cały czas..
a w abrze to juz w ogóle.. myślałam ze padnę.. rozkładaliśmy lóżka leżeliśmy na nich.. noo dramat.. w abrze byliśmy z 2h.. myślałam ze zwariuje normalnie wyszłam ze sklepu z bólem brzucha...
a teraz sobie siedzę wareczke popijam.. a jak.. duchota na polu a piwko zimne to sobie popijam...
za niedługo 18stka.. dzizyyss pól rodziny mi sie zwali na głowe.. dramat.. ale jakoś to będzie...
w ogole moj kumpel chodzi z bliżniaczka Alicji Janosz.. noo mowie wam.. identyko..:o) noo powiedź!:)))
noo nic kończę... ale ta nota chaotyczna.. ehhh....
noo nic buuuziam i tuuuule wszystkich!!!!
:*