Archiwum kwiecień 2004


kwi 29 2004 wirus... ;( ;( buuuu..........buuuuuuuu.........buuuuuuuu............
Komentarze: 12

chwilowo mnie nie bedzie gdyż posiadam wirusa TROJANKA wykasowal już prawie wszystko zacząl od gg .....i rozdzielil mnie z Nim...... nie mam jak z Nim gadać.... buuuu..... buziaki!!!!!!!

zyleta : :
kwi 26 2004 Życie...chwile ulotne....
Komentarze: 16

Tak sobie wczoraj leżałam na łóżku i myślałam jakie życie jest ulotne jeden mały incydent i już tracisz ta jedną drogą Ci osobę pewnie myślicie że ktoś mi zmarł ale nie....
nie dawno bo kilka miesięcy temu bardzo bliska mi osoba a to mój tata może pamiętacie jak o tym pisałam ... każdy dzień, godzina w szpitalu mogła być dla Niego ostania....  gdy przed dzień pierwszej operacji( operacja na serce wymiana zastawki) mama zadzwoniła do mnie na koma ( ja byłam w szkole) i powiedziała zwolnij się i jedź do domu pojedziemy odwiedzić tatę pierwszą myślą jaką mi przeszło przez głowę jest że coś jest nie tak ( kilka miesięcy przed tym wszystkim zmarła mi babcia i właśnie dzień przez Jej śmiercią byłam Ją odwiedzić następnego dnia już nie żyła...) to samo pomyślałam i tym razem.... ale po 5 godzinnej( to było najgorsze 5 godzin w moim życiu czekanie, nie pewność, łzy)  operacji która odbyła się następnego dnia wszystko udało się ...  ale nasze szczęście nie trwało długo nie minęły 2 miesiące a tata musiał przejść drugą operacje na to samo bo zastawka się nie przyjęła.... to dopiero był dla mnie szok... druga operacja na to samo.... ale ja wierzyłam choć moja nadzieje i wiara siadały robiłam wszystko ale cóż mogłam... Nic.... nic nie mogłam zrobić by pomóc tacie....
     Teraz od tamten pory minęły już 3 miesiące wszystko jest jak kiedyś jeździ samochodem , może wróci do pracy... ale jeden malutki głupi wypadek i co?? Znów przez to przechodzę... nie miałabym na to siły... Po co to pisze?? Bo jestem gotowa dopiero teraz po 5 miesiącach tego wszystkiego... i teraz chce podziękować osobą które mnie wtedy wspierały były blisko MONIA( Taai), Kamilowi( który dzielnie znosił moje humory) , i całej klasie Ci co wiedzieli naprawdę pomogli... głównym celem tej noty jest to że chcę się z Wami podzielić moją refleksją jak szybko można kogoś stracić jakie życie jest krótkie, w najmniej oczekiwanym momencie czar może prysnąć.....

zyleta : :
kwi 25 2004 Kuźwa Jego Mać......Sama nie wiem już...
Komentarze: 14

To jest chore rozkręciłam kolesia na Maxa a teraz dochodzę do wniosku po co mi teraz koleś skoro za 2 miechy są wakacje On gdzieś indzie ja gdzieś indzie to oczywiście nie przetrwa.... następnie zawsze miałam zasadę nie chce kolesia w klasie a tu proszę.... następnym genialnym punkcikiem jest to ze wiem ze podobam się 2 innym ziomkom z klasy i jak tu... Boshe...  wiec teraz zostawiam to w świętym spokoju.... nie wiem co mam robić... zależy mi na Nim i jemu na mnie chyba tez... ale  jak tu budować związek na czymś takim.... !!! Pewnie pomyślicie sobie że jestem gówniarą nie widzącą czego chce... ale to chyba prawda.... bo ja już nie mogę bez kitu.... czy ja zawsze musze mieć jakieś halllo przez kolesi... zawsze.... jeszcze jutro mam sprawdzian z informatyki ALGORYTMY i kuźwa nic nie umiem....  i nie mam siły żeby się nauczyć już nawet kupiłam tabletki na koncentracje i pamięć i chuja to daje... jak miałam lenia tak mam.... i to jest mega przejebane... ale jakoś ten tydzień przetrwam kieruje mną myśl w środę dzień otwarty nie mam lekcji jutro lekcje skrócone a w przyszłego pona nie idziemy to szkoły i boskoooo...  na weeka pewnie do Kamy pojadę odreaguje i może w końcu dowiem się czego chce!!  Ok. kończę pozdrawiam....... a na koniec chcę przeprosić najwspanialszą przyjaciółkę na świecie...... /Monia przepraszam Ty wiesz za co...../ ok. kończę buziak i miłego dzionka a raczej miłej reszty dnia...

zyleta : :
kwi 23 2004 ciocia......... wagary--domóweczka.........
Komentarze: 13

Elo... i nie byłam w budzie stwierdziłam że na 3 lekcje się nie opłaca a poza tym brzuch mi nadupcał MAXYMALNIE... z wiadomych powód tak tak c i o c i a przyjechała...ta zawsze w najlepszych momentach......dzięki niej nie będę widziała tego wariata przez 3 dni ale dam rade gg na razie styknie i jakoś wytrzymam... /ale nadal nie rozumiem dlaczego faceci w ogóle na tym swiecie nie cierpia my mamy rodzić jeszcze ten jebany okres aaaaa/ w pona lekcje skrócone po prostu cudownie...... a od MAJA zmiana planu lekcji i wtedy znajdę czas na wszystko........!!!!...... Wakacje się powoli zbliżają... a ja nie wiem co będę robiła... przecież nie będę siedziała w Kamie i przez 2 miechy bawiła dziecko owszem to mój chrześnik ale przeżyje bez swojej wspaniałej cudownej a za razem najukochańszej cioci i kuzynki ( 2 in 1) da rade bo to zuch chłop to też ma po mnie!!!   ale chyba pojadę po raz ostatni( mówię tak od 3 lat) na obóz... tam zawsze są jaja... i zawsze można jakieś ciacho wyrwać ale to można zrobić wszędzie... ok. kończę bo się rozmarzyłam idę po kawusie.... pozdroooweczka!!!

zyleta : :
kwi 22 2004 ach.... ach.........ach...... nic dodać...
Komentarze: 19

 Na początku THX za życzonka.... naprawdę dziękooowa!!! Teraz co u mnie... nooo trzeba przyznać że nawet mam lekkie szlabanik na kompa po zebraniu wiec nie komentuje ale teraz mam chwilcie wiec zaraz szaleje... heheheh ... z Nim zajebiście... więc we wtorek wybiliśmy w 6 os do parku po lekcjach na taka malutka wycieczkę oczywiście On był nawet nie wiedzialam że tam będzie nooo bez kitu jak Go zobaczyłam to opad szczeny... ale było po prostu zajebiście... huśtaliśmy się razem na koniku żartowaliśmy po prostu ślicznie!! Ach... jak sobie przypomne... to aż mi się milusio robi...:)dzis byliśmy w teatrze na pierwszej połowie nas rozdzielili jak Oni w ogóle mogli!!!!???  A na drugiej już light i za łapkę... hehehe  jutro tylko(!!!!!!!!!!!) 3 lekcje... a potem jade z kumplem po prawko...:D ok. kończę bo przynudzam.... pozdrooooweczka... buziak!!! pomykam trzeba sie geo uczyc....:(

zyleta : :